Mniam mniam


Co mi dzisiaj wyjadał Arek
August 17, 2006, 5:35 pm
Filed under: antymoniaste

Mam wrażenie, że już coś podobnego pisałam. Ale ok, Arek zażyczył sobie, abym umieściła opis dzisiejszego wstępu do obiadu (tzn ja na tym zakończyłam pozywianie się, a on poszedł do Sodexho i go pokarało). No to lu:
1 cebula, pokrojona w półplasterki
8 pieczarek, pokrojonych w nie za cienkie plasterki
6 małych żółtych pomidorów, bez skóry, pociapanych
2 żółte papryki
mala cukinia i mały kabaczek (wiem, to to samo, uznajmy więc że cukinia to to z ciemnozieloną skórą, a kabaczek z jasną) – pokrojone w kostkę

Wszystko lądowało w garnku w miarę krojenia, w towarzystwie 2 łyżek oliwy i pół szklanki wody. Dodałam jeszcze 3 łyżki sambal oelek i odrobine zielonych granulek z glutaminianem, które to granulki wyprodukował nasz cudny koncern. I to tak sobie pyrkotało, aż cukinia zrobiła się miękka (ale się nie rozpadała na miazgę).

Ot, i cała filozofia. Ale smaczne wyszło, fakt.

A dzisiaj będę walczyć z kurkami i maślakami, zeznanie wkrótce



Jutrzejszy obiad
August 8, 2006, 7:31 pm
Filed under: Uncategorized

Jutro zjem coś takiego: mam kawałki cycka kurzego, moczy się właśnie w sosie sojowym, obsmażę sobie, do tego podsmażę na patelni plasterki cukinii (wszak sezon w pełni), do tego sałata lodowa, pomidor, papryka. Nie wiem, czy jakiś sosik do tego zrobić? Jakiś pomysł ma ktoś może?



Ostra zupa papryczano-kurakowa
July 15, 2006, 12:25 pm
Filed under: zupy

3 cebule, 2 papryki białe, 1 czerwona, 1 zielona, 1 ostra papryczka, 4 pomidory, 3 łyżeczki koncentratu pomidorowego, 1,5 cycka kurzego, 1 kostka rosołowa, łyżka posiekanej zielonej pietruszki.
Cebule pokrojone w półtalarki poddusilam na oliwie, do tego poszły papryki pokrojone w drobną kostkę, pomidory pozbawione skóry (i tego łykowatego cosia) i pociapane oraz papryczka pokrojona bardzo drobno. Dolałam wody , dorzuciłam kostkę rosołową i to się spokojnie gotowało. W tym czasie pokroiłam w kostkę kurzego cycka i obsmażyłam na oliwie. I dorzuciłam do gara. Jeszcze tylko trochę pieprzu, soli, pieprzu kajeńskiego, pietruszka, i w ten oto sposób mam garnek pysznej, sycącej zupy.

Właśnie ją przetestowałam, kurak wygląda nieco blado na tle reszty, chyba powinnam była go czyms doprawić przed usmażeniem.



A dzisiaj zjem…
July 14, 2006, 10:02 am
Filed under: antymoniaste

Trywialne ale pyszne.

Fasolka szparagowa, pół kilo. Obrać, ugotować, nieco przestudzić.

I polać sosem zrobionym z: soku z połowy cytryny, wyciśniętego ząbku czosnku, 2 łyżek oliwy, odrobiny soli i pieprzu.

Mlask.

Mam brokuła i nie zawaham się go użyć – oczekuję propozycji.



Kalafior po Marzkowemu
July 14, 2006, 9:58 am
Filed under: Uncategorized

Po długim okresie ciszy, żywienia się w sodexho i u chińczyka, powracam do spisywania dań.

Kalafior po Marzkowemu

Kalafiora trzeba podzielić na mniejsze części, wrzucić do garnka i zalać wrzątkiem. I przykryć. Nie gotować, po prostu odstawić gdzieś na bok w garnku z przykrywką. Po ok 40 minutach będzie gotowy – nie surowy, ale i nie rozgotowany. Trzeba go dobrze odsączyć i ułożyć np w formie do zapiekania. Następnie obkładamy go plastrami sera plesniowego rokpolowatego (lazur też może być) i posypujemy startym żółtym serem. I do pieca na jakieś 20-25 minut, aż się ser z wierzchu zazłoci. Można między kalafiora a sery dorzucić jakieś przyprawy, jak ktoś lubi.

Dobre, smaczne, mlask.